Ponieważ ostatnio pałam miłością do kosmetyków naturalnych, dzisiejszą recenzję chciałabym poświęcić kosmetykom Clochee. Jesteście ciekawe jak się sprawdzają? Zapraszam do wpisu! :)
—
Marka Clochee wydała mi się interesująca z uwagi na naturalne składy oraz ich nieszablonową identyfikację wizualną. Spotkałam się z tymi produktami głównie na Instagramie. Postanowiłam więc trochę poszukać informacji dotyczących tych kosmetyków i byłam bardzo pozytywnie zaskoczona.
Przede wszystkim Clochee jest marką polską, a jak wiemy, podczas tej wyjątkowej sytuacji, jaką bez wątpienia jest pandemia, warto wspierać rodzime firmy. Co też bardzo istotne, Clochee jest przedsiębiorstwem nastawionym na szeroko rozumianą ekologię.
Clochee a ekologia
Kosmetyki są same w sobie bardzo naturalne, co objawia się nie tylko w ich składach, lecz także w przypadku opakowań. Wszystkie są bowiem stworzone z materiałów pochodzących w 100% z recyklingu. Na stronie marki możemy sobie przeczytać dokładne informacje, z jakiego materiału wykonane sa opakowania posiadanych przez nas produktów.
Do testowania Clochee wybrałam 3 produkty. Są to następująco:
-
Clochee SPF50 Matte Cream
-
Clochee Antioxidant Oil Serum
-
Clochee Soothing Cleansing Oil
Clochee Matte Cream SPF 50
Bardzo lekki, naturalny krem, którego możemy używać jako kremu BB. Świetnie sprawdzi się w momencie, kiedy będziemy chcieli wyrównać koloryt skóry twarzy, i potrzebujemy do tego kremu o mega zrównoważonym kryciu. W konsystencji jest kremem dość gęstym, przez co może się odrobinę ciężko rozprowadzać na twarzy. Dla mnie nie jest to minusem, ponieważ dość szybko wyczułam sobie jego konsystencję, a efekt jaki ten krem pozostawia na twarzy, jak dla mnie jest rewelacyjny.
Atutem tego kremu jest bez wątpienia bardzo naturalny skład, który z dużą dozą pewności będzie miał niskie skłonności do spowodowania reakcji alergicznych.
U mnie Clochee Matte Cream SPF 50 bez problemu utrzymuje się cały dzień na twarzy, przez co zaliczam go do naprawdę udanych tego typu produktów. Jednak jak to z kremami BB, warto przetestować najpierw próbkę by upewnić się, czy ten krem jest dla Was w sam raz.
Clochee Antioxidant Oil Serum
Jest to propozycja produktu pielęgnacyjnego od Clochee, z witaminą C. Wydajne serum nawilżające o intensywnych właściwościach odżywczych, które ma na celu odżywienie naszej skóry, przy jednoczesnym wyrównaniu kolorytu skóry twarzy.
Samo w swojej konsystencji jest dość oleiste, jednak absolutnie nie przeszkadza to w stosowaniu go na noc. Sama polecam właśnie ten sposób, ponieważ właśnie wtedy produkt uwalnia swoje magiczne właściwości. Jeśli chodzi o efekty, które uzyskujemy, jest to jeden z moich absolutnych ulubieńców.
Fenomenalnie nawilża skórę, jednocześnie bardzo mocno „układając” koloryt naszej twarzy. Warto stosować 2-3 razy w tygodniu przez dłuższy okres, by zauważyć pozytywne efekty działania.
To serum jest jednym z moich kilku ulubionych produktów do pielęgnacji!
Clochee Soothing Cleansing Oil
Teraz bierzemy na tapetę produkt do demakijażu od Clochee. Chodzi tutaj o kojąco-wygładzający olejek do demakijażu, który dostarczany jest do nas w bardzo ciekawym, aluminiowym opakowaniu. Bazuje na dwóch olejach: sezamowym oraz oleju ze słodkich migdałów, które stanowią bogate źródła witamin i zapewniają intensywny efekt ukojenia.
Producent deklaruje, iż usuniemy nim nawet wodoodporny makijaż twarzy. Co prawda nie testowałam aż tak intensywnego make-upu, jednak muszę się zgodzić z innymi cechami tego produktu.
Pozostawia on naszą cerę nawilżoną, odżywioną i ukojoną, a to przecież w produkcie do demakijażu jest najważniejsze.
Co sądzę o kosmetykach Clochee?
Po swoich testach, mogę je polecić z czystym sumieniem! :) Są to dobre, polskie produkty o naturalnych składach, które faktycznie spełniają się w swoich rolach.
Najbardziej przypadł mi do gustu krem BB i serum olejkowe, które w mojej opinii sprawdza się naprawdę genialnie.
A czy Wy testowałyście już coś od Clochee? A może macie swoje ulubione produkty? Dajcie mi koniecznie znać w komentarzu! :)