Testuję pielęgnację ciała, twarzy i włosów od Nacomi

Hej Kochani,

Dziś przychodzę do Was z recenzją popularnych ostatnio, naturalnych produktów Nacomi. Jesteście ciekawe, jak się u mnie sprawdziły? Zapraszam do wpisu!

Nacomi – co to za firma?

Nacomi to jedna z obecnie najlepiej rozpoznawanych marek kosmetyków naturalnych na polskim rynku. Jej historia zaczęła się w 2012, kiedy to zostały przez firmę sprowadzone pierwsze materiały do produkcji kosmetyków, między innymi olej arganowy, a także rewelacyjne czarne mydło. W roku 2013 marka została zaprezentowana szerszej publiczności na targach w Warszawie. W tym samym roku rusza także sklep internetowy Nacomi.pl.

Kolejne lata w historii Nacomi to czas prężnego rozwoju nie tylko na rynku polskim, ale także na rynkach zagranicznych, między innymi dzięki targom w Bolonii. Jest to także czas stałego rozszerzania asortymentu, którego w chwili obecnej Nacomi posiada już naprawdę wiele.

Oferta marki obfituje w liczne kosmetyki do pielęgnacji ciała, włosów, a także twarzy. Warto wspomnieć, że Nacomi oferuje także kosmetyki kąpielowe, takie jak sole kąpielowe, musujące kule do kąpieli, a także żele pod prysznic. Do ich produkcji, jak zapewnia producent, wykorzystywane są surowce najwyższej jakości, które umożliwiają osiągnięcie świetnych składów oraz niepowtarzalnych zapachów :)

Dzisiaj mam przyjemność przetestować szeroką gamę ich produktów, a zatem w poniższej recenzji znajdziemy kosmetyki do pielęgnacji ciała, włosów i twarzy – w takiej dokładnie kolejności. Zapraszam! :)

Kosmetyki Nacomi do pielęgnacji ciała

Recenzję rozpoczniemy od kosmetyków do ciała, których Nacomi ma w swojej ofercie bardzo wiele. ja jednak skupię się na następujących produktach:

  • mus do ciała Nacomi Body Mousse – o zapachu Sweet Raspberry Cupcake

  • scrub (peeling) do ciała Nacomi The Sweetest Body Scrub – o zapachu Sunny Orange Sorbet.

Oba produkty przychodzą do nas w śnieżnobiałych, plastikowych, lekkich opakowaniach, wykończonych kolorowymi, uroczymi etykietkami, które jednoznacznie dają nam znać o tym, że można po tych kosmetykach oczekiwać naprawdę naturalnego składu.

Mus do ciała Nacomi Body Mousse – Sweet Raspberry Cupcake

Mus do ciała od Nacomi to jeden z tych produktów, których nie mogłam się doczekać, jeśli chodzi o przetestowanie. Ponieważ jestem wierną fanką olejków i balsamów do ciała, nie mogłam przejść obok musu od Nacomi obojętnie.

I faktycznie, mus do ciała Nacomi Body Mousse okazał się być strzałem w dziesiątkę. Pod wpływem ciepła dłoni i wmasowywania go w skórę, piankowa konsystencja musu zmienia się w lekki olejek do ciała. Zapach „malinowej babeczki” jest jak dla mnie wprost genialny! Nie nosi on żadnych znamion sztuczności, a faktycznie sprawia, że z produktu korzysta się rewelacyjnie.

Sam olejek o tym zapachu nie jest dla mnie zbyt ciężki – dobrze nawilża moją skórę pozostawiając ją gładką i odżywioną na długi czas po jego zastosowaniu.

Scrub (peeling) do ciała Nacomi The Sweetest Body Scrub – Sunny Orange Sorbet

Jeden z tych produktów, który chce się ciągle używać, i do których chce się ciągle wracać. Tym bardziej, że tak samo, jak w przypadku poprzedniego kosmetyku od Nacomi, pachnie naprawdę obłędnie!

Ja postawiłam na zapach sorbetu pomarańczowego i był to idealny wybór. Peeling pachnie bardzo świeżo, a w woni pomarańczy czuć lekko kwaśny charakter, przez co pachnie on bardzo naturalnie.

Jeśli chodzi o stosowanie, to ja bardzo polecam stosowanie go „na mokro”, czyli po lekkim zwilżeniu ciała wodą. Konsystencja po wyjęciu z pudełka jest dość zbita, dlatego warto go najpierw intensywnie rozmasować w dłoniach.

Peeling jest z gatunku tych delikatniejszych, dlatego oferuje nam przede wszystkim lekki (aczkolwiek na mojej skórze odczuwalny) efekt złuszczania. Po zastosowaniu pozostawia naszą skórę nawilżoną. Z tego też powodu, często nie ma konieczności stosowania dodatkowych produktów po kąpieli :)

Kosmetyki Nacomi do pielęgnacji włosów

Naturalna maska do olejowania włosów Nacomi 7 Oils

Kolejny z cudownie pachnących produktów – tym razem, ten do włosów :) Olejowanie włosów ostatnio nabiera popularności, a taki kosmetyk sprawia, że ten zabieg to jest totalna przyjemność. Będę powtarzała to do znudzenia – zapach jest obłędny, tym razem mamy do czynienia z soczystą, owocową wonią, która jest również bardzo naturalna.

A jak z działaniem? Przede wszystkim zapobieganie puszeniu się włosów, elektryzowaniu się i dużo większy blask, a także odczucie ich wypielęgnowania. Już po kilku zastosowaniach (i emulgowaniu olejku maską do włosów bez protein od Garnier) włosy całkowicie zmieniły swój wygląd, i o to właśnie w tych zabiegach chodziło :) Wyglądają na dużo zdrowsze i dużo bardziej zadbane niż dotychczas.

Co jeszcze? Zerknijcie na skład – nie znajdziecie tam praktycznie nic poza olejkami. I to właśnie w kosmetykach Nacomi jest świetne! ;)

Kosmetyki Nacomi do pielęgnacji twarzy

Nawilżający koktajl do twarzy 3 w 1 Nacomi Aqua Hydra Skin Sleeping Mask

Koktajl, który ma na celu oczywiście nawilżenie i odżywienie naszej skóry twarzy. Możemy wybrać jedno z trzech zastosowań: jako maseczkę na twarz, jako maseczkę na oczy oraz jako serum do twarzy, które powinno być stosowane przez całą noc.

Sam produkt ma dość lekką, kremową konsystencję. Bardzo łatwo się rozprowadza i jest wręcz aksamitnie gładki przy nakładaniu na skórę. Zapach jest wprost obłędny. Na myśl przywodzi mi on słodką, naturalną wanilię.

Efekt stosowania? W zależności od zastosowania jest on różny, ale ja najbardziej pokochałam ten koktajl jako serum. Świetne, długo utrzymujące się nawilżenie twarzy po całej nocy stosowania. Niekiedy nawet eliminujące konieczność zastosowania kremu nawilżającego pod podkład, co jest gigantyczną jak dla mnie zaletą stosowania tego produktu :) Pomimo posiadania bardzo lekkiej, kremowej konsystencji, nie tracimy na wydajności kosmetyku, gdyż koktajl jest naprawdę bardzo wydajny.

Jak dla mnie – rewelacja! :)

Serum do twarzy Nacomi Vegan Glow Serum z kwasami AHA, witaminą C i glikoproteinami

Produkt ten otrzymujemy w matowej, szklanej, różowej buteleczce z pipetką. Samo opakowanie jest bardzo fajnie zaprojektowane, a jego design przypomina nam o fakcie, że jest to produkt naturalny.

Po otworzeniu buteleczki oczaruje nas bardzo ładny, świeży i owocowy zapach. Serum Nacomi nie jest zbyt tłuste, rozprowadza się po skórze bardzo subtelnie. Ma ono mieć działanie rozjaśniająco-złuszczające i faktycznie już po kilku zastosowaniach mogłam zauważyć różnicę. Skóra jest odrobinę bardziej rozświetlona i promieniuje bardzo naturalnym „glow”. I ten „glow” zdecydowanie zostaje z nami na dłużej, co świetnie świadczy o tym produkcie!

Jeszcze słowo o przebarwieniach, których nie miałam zbyt wiele, ale były jednak całkiem widoczne bez makijażu. Po kilkukrotnym zastosowaniu serum Nacomi Vegan Glow, przebarwienia wyklarowały i rozjaśniły się, przez co nie są aż tak widoczne jak dotychczas. Efekt? Serum jest naprawdę skuteczne! :)

Nacomi – arganowy krem pod oczy

Krem pod oczy Nacomi moim zdaniem powinien zostać absolutnym klasykiem. Nie jest drogi (można znaleźć go w cenie do 35zł), za to sprawdza się wprost rewelacyjnie. Pięknie nawilża okolice oczu, jest bardzo wydajny, a długofalowo – lekko rozjaśnia cienie pod oczami. Już po pierwszych zastosowaniach trafił on do mojego „koszyczka ulubieńców”.

W odróżnieniu od innych produktów Nacomi w tej recenzji, arganowy krem pod oczy Nacomi jest neutralny zapachowo, co dla niektórych w wypadku kremu pod oczy może być bardzo istotne :) Jest opakowany w mały, zgrabny, szklany słoiczek. I jak możecie same zobaczyć, tak mi się spodobał, że już naprawdę niewiele go zostało ;)

Maseczka do twarzy Nacomi Honey Face Mask – maska miodowa rozświetlająco-nawilżająca

Maska od Nacomi zdecydowanie od całej reszty maseczek jakie znacie wyróżnia się konsystencją. Powiem szczerze, że jeszcze nigdy nie miałam do czynienia z produktem kosmetycznym, który tak dobrze odwzorowywałby konsystencję miodu. Przez to, na skórę nakłada się fenomenalnie i jest to bardzo ciekawe doświadczenie.

Sama maska do twarzy Nacomi ma na celu przede wszystkim rozjaśnienie i nawilżenie przemęczonej skóry twarzy. I faktycznie właśnie taki efekt uzyskujemy po jej nałożeniu, na kolejny dzień. Skóra wygląda na bardzo wypoczętą, rozjaśnioną, jest jednocześnie bardzo miękka i odżywiona. Szczerze mówiąc, to jedna z moich ulubionych maseczek w ogóle! A co najlepsze – nie kosztuje majątku, ponieważ możemy ją zakupić już za 35zł! Rewelacja :)

Co sądzę po recenzji o kosmetykach Nacomi?

Kosmetyki Nacomi dały się poznać jako solidne, dobrze przemyślane i skomponowane produkty kosmetyczne. Ich składy są naprawdę bardzo dobre, a ceny nie powalają z nóg, co w połączeniu z ich skutecznością, daje mi naprawdę solidną podstawę do rekomendacji tych produktów dalej :)

Jest to marka, która bardzo pozytywnie zaskakuje nas przede wszystkim efektami działania, a także mnogością produktów. W mojej opinii także, testując tyle produktów tej marki, jestem w stanie powiedzieć, że bardzo mały odsetek z ich szerokiej gamy kosmetyków mógłby się „nie sprawdzić” :) Oczywiście zachęcam Was gorąco do przetestowania tych produktów. A może macie już jakichś swoich ulubieńców od Nacomi?

Dajcie mi koniecznie znać w komentarzach! :)

Ojej! Brak komentarzy :(

Zostaw komentarz

Twój mail nie zostanie nigdzie opublikowany.