Hej Kochani :)
Muszę się Wam do czegoś przyznać. Jestem naprawdę wielką fanką produktów Bobbi Brown! Ile razy testowałam ich produkty, tyle razy się na nich nie zawiodłam. Nawilżenie skóry twarzy to jednak dość ciężkie zadanie, więc czy kremy tej firmy poradzą sobie z kuracją mojej bardzo suchej skóry? Sprawdziłam to w notce, do której Was teraz serdecznie zapraszam! :)
Nawilżenie twarzy to niełatwa misja dla większości kremów nawilżających. Mając suchą skórę, próbowałam już naprawdę ogromnej ilości takich specyfików i dotychczas bardzo pomogło mi stosowanie jedynie serum do regeneracji Estee Lauder Advanced Night Repair. Okazało się ono naprawdę wielkim krokiem milowym w tej kwestii i znacznie poprawiło kondycję mojej skóry twarzy.
Z kremami Bobbi Brown po raz pierwszy miałam styczność podczas premiery podkładu Bobbi Brown Skin Long-Wear Weightless Foundation. Krem do twarzy stosowany był wówczas pod podkład, by lepiej nawilżyć skórę twarzy. Zestaw kremów pod podkład składał się wówczas z dwóch produktów: Bobbi Brown Hydrating Face Cream oraz Hydrating Eye Cream. Jakiś czas temu, po wspomnianym evencie, postanowiłam te kremy wcielić do swojej rutyny pielęgnacyjnej, by sprawdzić je sobie dokładniej. Jak się u mnie spisały? :)
Krem nawilżający do twarzy Bobbi Brown Hydrating Face Cream
Krem ten jest bardzo ciekawą propozycją, jeśli chodzi o klasyczne nawilżenie twarzy. Zostaje dostarczony do nas w szklanym opakowaniu o bardzo ciekawym i nietypowym kształcie, zwężonym ku górze. Opakowanie jest dość ciężkie, dlatego też śmiało mogę powiedzieć o jego wyjątkowo dobrym wykonaniu. Zdecydowanie cenię sobie produkty, które są solidnie zrobione, a Bobbi Brown w tej materii nas nie zawodzi.
Tuż po otwarciu opakowania wyłania się nam wyważony, ziołowy zapach, który charakteryzuje kremy od Bobbi Brown. Osobiście jestem fanką tego zapachu, ponieważ bardzo przypadł mi do gustu ;) Wrażenia zapachowe są tutaj oczywiście dodatkową zaletą, a zainteresowanym osobom oczywiście polecam sprawdzenie go na próbkach, gdy tylko będziecie miały ku temu okazję :)
Jak stosuję krem Bobbi Brown Hydrating Face Cream?
Sam krem ma bardzo gładką i masełkową konsystencję. Jest lekki i bardzo przyjemnie się nakłada. W aplikacji – jak to krem nawilżający – jest bardzo prosty, a jego niewątpliwą zaletą jest szybkie wchłanianie się. Nawilżenie stoi tutaj moim zdaniem na bardzo satysfakcjonującym poziomie.
W ostatniej notce o demakijażu z Clinique Take The Day Off wspominałam, iż krem pod oczy nakładam najczęściej na wieczór.
Krem nawilżający zaś bardzo lubię nosić pod makijaż. Do tego celu Bobbi Brown Hydrating Face Cream wydaje się być po prostu stworzony.
Skóra uzyskuje naturalne nawilżenie, co przekształca się na pierwszy rzut oka w jej bardzo zdrowy wygląd. Nasza cera nie wygląda na przetłuszczoną przy stosowaniu go pod makijaż, co jest wielkim atutem tego produktu.
Krem nawilżający Bobbi Brown doskonale sprawdza się w parze z podkładem Bobbi Brown Skin Long-Wear Weightless Foundation, i to właśnie taki zestaw jak najbardziej Wam polecam. Zaskakujące jest to, jak Bobbi Brown potrafi dopasować do siebie oferowane produkty ;)
Przejdźmy jednak dalej, do recenzji kremu pod oczy :)
Krem pod oczy Bobbi Brown Hydrating Eye Cream
Cienie pod oczami to miejsca, które są wyjątkowo wymagające jeśli chodzi o pielęgnację. Gdy chcemy uzyskać efekt w postaci zmniejszonego kontrastu cienia względem naszej cery, musimy zastosować naprawdę dobrej jakości produkty pielęgnacyjne, by móc mierzyć się z tym zadaniem.
Bobbi Brown jako marka nas tutaj zdecydowanie nie zawiedzie, oferując nam kurację kremem nawilżającym Bobbi Brown Hydrating Eye Cream. Krem – podobnie jak Hydrating Face Cream – jest dostarczany w szklanym słoiczku. Różnicę stanowi wielkość, gdyż Eye Cream jest sprzedawany w opakowaniu pojemności 15 mililitrów, Face Cream – w 50ml. Możemy więc domniemywać, że jest to krem o bardzo skoncentrowanym działaniu nawilżającym.
Stosowanie kremu potwierdzi tylko nasze przypuszczenia. Krem Bobbi Brown Hydrating Eye Cream bardzo intensywnie nawilża okolice oczu, dobrze je odżywiając. Nie podrażnił mnie ani razu, pomimo mojej dość bardzo delikatnej skóry w tamtych okolicach. Od momentu rozpoczęcia jego regularnego stosowania (około 3 tygodnie, co noc, czasem pod makijaż), zauważyłam różnicę w postaci lekkiego rozjaśnienia cieni pod oczami. Skóra wygląda na zdrowszą, bardziej naprężoną i wypełnioną.
Czy polecam kremy Bobbi Brown z serii Hydrating Cream?
Tak, zdecydowanie! Moim zdaniem są to produkty bardzo godne polecenia, w szczególności gdy potrzebujemy nawilżenia twarzy bezpośrednio pod nakładanym przez nas make-upem. Kremy sprawdzają się bardzo dobrze i w mojej opinii są warte swojej ceny.
Nie spotkałam się jeszcze z tego typu kremami nawilżającymi, które pozostawiałyby tak naturalne wykończenie skóry twarzy. Nie dostrzegłam także, by w przypadku któregokolwiek kremu tworzył się tłusty film, który mógłby części z nas przeszkadzać tuż po nałożeniu. Podejrzewam, że może to także zależeć od rodzaju naszej cery, jednak w moim przypadku kremy od Bobbi Brown sprawdziły się doskonale! :)
Gdzie mogę kupić kremy Bobbi Brown?
Kremy dostępne są w perfumeriach Douglas. Ceny produktów kształtują się następująco:
- Bobbi Brown Hydrating Face Cream – 50ml / 235zł
- Bobbi Brown Hydrating Eye Cream – 15ml / 219zł
A Wy, lubicie produkty Bobbi Brown? Dajcie mi koniecznie znać w komentarzach! :)
ja tez wlasnie mam problem z tymi suchymi skorkami…..;/ co prawda cena troche mnie odstrasza ale chyba warto to odlozyc bo te drogeryjne mi nic nie daly
Kochana zdecydowanie warto :) U mnie kremy nawilżające z drogerii też niestety się nigdy nie sprawdzały i jestem zdania, że w takich kwestiach należy sobie coś odłożyć i kupić produkt z wyższej półki :)
Sucha skóra po zimie to moja zmora! Tych kremów nie miałam jeszcze okazji sprawdzić ale widzę ze warto!
U mnie niestety skóra utrzymuje się sucha bez względu na porę roku :( Dlatego jeśli chodzi o kremy nawilżające jestem bardzo wymagająca a po dłuższym okresie Bobbi sprawdza się u mnie rewelacyjnie! :)
Oj kusisz tym tekstem do zakupu!
U mnie sprawdzają się rewelacyjnie! Az sama myślę nad zakupem tej wersji kremu pod oczy Extra :)
Krem pod oczy bardzo ciekawy ! Ogólnie bardzo lubie kosmetyki pod oczy wiec mysle ze bylby to fajny pomysl na moj pierwszy kosmetyk z bobbi brown <3
ja ten z czystym sumieniem polecam! Ostatnio nawet Origins mnie uczulił także wyjątkowo ciężko mi dobrać krem, po którym mnie nie wysypie i który będzie spełniał moje oczekiwania :)
Kolejny bardzo dobry wpis! Świetne produkty :)