Hej Kochani!
Dziś chciałabym przybliżyć Wam esencję wieczornej rutyny pielęgnacyjnej. Jesteście ciekawe, których produktów użyłam? Zapraszam do nowego wpisu!
O swojej kompleksowej pielęgnacji wieczornej miałam okazję pisać już ostatnio. Sam temat jest jednak na tyle szeroki, że warto wspominać o nim częściej. Szczególnie wówczas, gdy mamy do czynienia z inspirującymi produktami, które znacznie ułatwią nam choćby tak prostą czynność, jak wieczorny demakijaż.
Nawet tak prosta i niepozorna rzecz jak pianka do demakijażu może okazać się zaskakującym ułatwieniem tej codziennej, wieczornej rutyny pielęgnacyjnej. Co ostatnio przełomowego miałam okazję odkryć w sferze pielęgnacji?
Pianka oczyszczająca do twarzy Sisley Paris Mousse Creme Eclat
Uznaję ten produkt za swoistą rewolucję w oczyszczaniu. Z początku lekka i puszysta pianka, podczas aplikacji i masażu, przekształca się w bogaty, ale jednocześnie zaskakująco delikatny krem. W momencie przemywania naszej skóry twarzy, pianka zostaje usunięta wraz z pozostałościami makijażu i wszelkimi zanieczyszczeniami, które przez cały dzień osadzały się na twarzy.
Skóra narażona jest na działanie bardzo wielu, szkodliwych czynników każdego dnia. Nadmiar sebum, miejskie zanieczyszczenia oraz martwe komórki naskórka sprawiają, że na koniec dnia, skóra odczuwa dyskomfort oraz nabiera ziarnistego odcienia. To właśnie dlatego codzienne oczyszczanie skóry z zanieczyszczeń oraz prawidłowy demakijaż twarzy są kluczowe dla utrzymania jej dobrej kondycji i blasku.
Stosowanie pianki jest swego rodzaju przyjemnością z uwagi na to, jaka staje się ona po kontakcie z wodą i naszą skórą. Po chwili rozmasowywania przekształca się ona w lekką chmurkę, dzięki czemu demakijaż staje się łagodnym i zmysłowym doświadczeniem.
Co ciekawe, jest to produkt który możemy aplikować na suchą oraz na wilgotną skórę. Naciśnięcie pompki dawkuje odpowiednią ilość produktu.
Maseczka Sisley Masque De Nuit Velours
Sucha skóra może charakteryzować się rozmaitymi symptomami. Między innymi, należą do nich uczucie ściągnięcia, zaczerwienienie, dyskomfort. Jest bardziej wrażliwa i gorzej znosi negatywne działanie trudnych warunków pogodowych.
Noc jest tą specjalną porą, w której nasza skóra ma szanse porządnie się zregenerować. Należy ją wówczas koić, odżywiać, przywracać komfort, aby po przebudzeniu stała się na nowo miękka i lśniąca.
W tym roku Sisley Paris wprowadza na rynek rewolucyjną maskę do twarzy o wyjątkowo skondensowanym działaniu, które podczas 8h ma w pełni zregenerować naszą skórę. Działa ona przede wszystkim w trzech sferach:
-
nasila podziały komórkowe, które prowadzą do lepszej odnowy naskórka, a przez to do wspomagania jego regeneracji,
-
pobudza mikrokrążenie, przez co wpływa na dotlenienie i odżywienie skóry – to zaś pomaga w dostarczeniu energii, którą organizm wykorzystuje na jej samoodnowę,
-
redukuje wydzielanie sebum, przez co wszystkie aktywne składniki są lepiej wchłaniane.
Producent zaleca, aby maskę aplikować dwa razy na tydzień. Co więcej, poleca aplikować ją zamiast całej pielęgnacji jaką stosujemy na noc. Tak, oznacza to mniej więcej tyle, że szafranowa maseczka jest w stanie genialnie odbudować naszą skórę twarzy.
Maseczka Masque de Nuit Velours może być także stosowana jako tzw. maska S.O.S. poprzez aplikację obfitej warstwy na skórę twarzy (oraz szyi) na około 10 minut. Dzięki temu, skóra zostanie błyskawicznie ukojona.
Moja opinia o maseczce Masque de Nuit Velours oraz o piance Mousse Creme Eclat
Oba produkty od Sisley Paris sprawdzają mi się świetnie. Mousse Creme Eclat zdążył już wpisać się w mój rytuał wieczornej pielęgnacji na stałe. Jest to definitywnie ostatnio jeden z moich ulubionych produktów do demakijażu, który zdaje swój egzamin w stu procentach.
Nowa maska marki Sisley jest rzeczywiście bardzo dobrym produktem. Bardzo mocno regeneruje naszą skórę w ciągu nocy, a po takiej kuracji cera staje się wygładzona, odżywiona i oczyszczona.
A czy Wy macie swoje ulubione produkty Sisley Paris? Które z nich chciałybyście sprawdzić? Dajcie mi koniecznie znać w komentarzach! :)